4 marca o godz. 13 rozpoczęła się pierwsza rozprawa rozwodowa Jurksztowicz i Dębskiego. Oboje unikali siebie jak ognia – nie było mowy o przywitaniu czy chociażby wymianie kilku zdań. Po opuszczeniu sali rozpraw każde z nich udało się w swoją stronę. Jak donosi świadek zdarzenia – Dębski miał być bardzo pobudzony, trudno mu było usiedzieć w miejscu. Jego żona – przeciwnie.
Rozwód Anny Jurksztowicz z Krzesimirem Dębskim. Szczegóły szokują
Jak udało nam się dowiedzieć, duży spokój zapewnia jej teraz praca na planie show Polsatu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Na kilka godzin przez rozprawą była na próbie do kolejnego odcinka. Cały weekend spędzi także na nagraniach. – Ania mało mówi o rozwodzie. Jest wręcz wściekła na całą sytuację. Obecność na planie jest dla niej dobrą odskocznią, bo na chwilę może zapomnieć o rozwodzie. Sama powtarza, że na planie może chwilę odetchnąć, bo jest to teraz dla niej ciężki czas. Chciałaby jak najszybciej to zakończyć, rozstać się z Dębskim i zacząć nowe życie – mówi nasz informator. – Na planie bardzo zaprzyjaźniła się z Anią Rusowicz, to ona dodaje jej otuchy w każdym momencie, kiedy tego potrzebuje. Nie wiadomo, co z jej synem Radzimirem, bo miał odwiedzić mamę na planie, ale ani razu go nie było, mimo że dostał zaproszenie – dodaje nasze źródło.
Cierpliwość piosenkarki skończyła się, kiedy na jaw wyszła kolejna zdrada jej męża. - Rozwód z orzeczeniem o winie w przypadku nieślubnego dziecka i licznych zdrad, które nietrudno udowodnić, jest oczywisty. Ale ze względu na finanse na pewno będzie się ciągnął - zdradziła znajoma pary w rozmowie z „Na żywo”.