Jakiś czas temu Anna Lewandowska zapewniała, że stara się żyć minimalistycznie. Za każdym razem, kiedy kupuje jedną nową rzecz, wyrzuca dwie stare.
- Wspominam Wam czasami o moich małych krokach w stronę minimalizmu - zaczęła Anna Lewandowska. - Ciągle się tego uczę i czasami naprawdę ciężko jest oprzeć się kolejnym zakupom (zwłaszcza tym dla dzieci, prawda?). Staram się np. stosować do zasady jedna nowa rzecz - dwie rzeczy OUT. Dzięki temu zastanawiam się dwa razy zanim kliknę "Dodaj do koszyka"...
NIE PRZEGAP: Sylwia Grzeszczak WYLECI z "The Voice of Poland"?! Będziecie w szoku, co się wyprawia za kulisami!
Żona Roberta Lewandowskiego raczej nie zakłada dwa razy tych samych rzeczy. Anna Lewandowska informowała, że jej "stare" ubrania trafiają na platformę sprzedażową, która nadaje im drugie życie.
Bizneswoman uwielbia chwalić się swoimi córkami, które są częstymi gośćmi z jej mediach społecznościowych. Ostatnio podzieliła się w relacji widokiem 4-letniej Klary, która pod opieką prywatnego nauczyciela uczyła się grać na fortepianie. W kolejnej relacji pokazała zaś, jak spędza czas bawiąc się na dywanie z młodszą córką, Laurą. Szczególną uwagę zwraca "domowy" strój sportsmenki, a ten do tanich nie należał. Anna Lewandowska leżała na dywanie w topie za 1600 złotych. Największą uwagę zwracają jednak jej skarpetki, luksusowej, włoskiej marki CELINE, których koszt to 450-500 złotych!
Jesteście ciekawi, z czego są wykonane skarpetki za 500 zł? Zobaczcie, jak wyglądają na zdjęciach niżej! Są warte swojej ceny? Oddajcie głos w sondzie!