Ania ceni zdrowy styl życia, więc nic dziwnego, że w ciąży czuła się rewelacyjnie i niemal do ostatnich tygodni mogła pracować tak jak zawsze. A nawet jeszcze intensywniej. Na początku ciąży wzięła udział w reklamie szamponu, na której zarobiła aż pół miliona złotych, bowiem Ania może liczyć dokładnie na połowę milionowej stawki, którą za reklamę zgarnia jej mąż. Ale zaokrąglony brzuszek podsunął Ani pomysły na kilka interesów. Korzystając ze swojego stanu, nagrała płytę DVD z ćwiczeniami dla ciężarnych, wydała książkę dla mam, które chcą być fit. Za obie te rzeczy zgarnęła łącznie blisko 400 tys. zł. A to wciąż nie wszystko, bo Ania zaczęła organizować warsztaty dla kobiet w ciąży. Każda z kobiet musiała zapłacić za udział w nich aż 300 zł. Ania zaczęła też sprzedawać produkty dla kobiet w ciąży.
Łącznie na konto Ani wpłynęły aż 2 mln zł. Na wyprawkę dla małej Klary na pewno wystarczyło.
Zobacz: Mąż Steczkowskiej po raz pierwszy o separacji. Nie wszystko stracone?