Anna Mucha bardzo przeżywa śmierć swojego kota Vincenta. Przypomnijmy, że zwierzak został otruty w niedzielę 5. sierpnia. Tego felernego dnia na swoim blogu, aktorka napisała, że znalazła go martwego.
Anna Mucha dostała wiele listów od swoich fanów z wyrazami współczucia i pocieszenia. Gwiazda przyznała, że w tych trudnych chwilach ogromnym wsparciem była dla niej rodzina i znajomi. Aby nie myśleć o tym co się stało, rzuciła się w wir pracy i codziennych obowiązków.
Aktorka ma jeszcze jednego kota, ale po ostatnich wydarzeniach nie wypuszcza go z domu. Obawia się, że on też któregoś dnia może stracić życie.
- Mam jeszcze drugiego sierściucha, który teraz sika po kątach (bo go histerycznie nie wypuszczam) chodzi smutny, apatyczny i nie dojada (zostawia dla Vincenta?) – napisała na swoim blogu.