Anna Mucha coraz częściej gości w programach śniadaniowych w roli eksperta. Tym razem w Pytaniu na śniadanie zdradziła, w jaki sposób walczy z kolką swojej małej córeczki. Wykorzystuje do tego ciepły strumień suszarki, który kieruje na brzuszek maluszka.
- Starałam się bardzo dzielnie odbić dziecko, po każdym razie karmienia. Jednak, gdy kolka nie ustępowała, korzystałam z numeru z suszarką, który jest bardzo efektywny i bardzo dobrze działał na moją córkę.
Gwiazda stwierdziła również, że stara się znaleźć równowagę między absolutnym oddaniu dziecku i opieką nad nim. Aktorka wyznała, że nie chciałaby żeby jej córka usłyszała od niej, że poświęciła dla niej całe swoje życie. To mogłoby wzbudzić w Stefanii poczucie winy.
- Wierzę w to, że trzeba znaleźć pewną równowagę pomiędzy absolutnym oddaniem i poświęceniem się dziecku, a tym, żeby mieć czas na siebie i własny rozwój. Wszystko po to, by móc kiedyś powiedzieć dziecku, że mogę otworzyć mu horyzonty, opowiedzieć o świcie i ludziach, których poznałam. Nie chcę natomiast powiedzieć Stefanii, że wszystko poświęciłam dla niej. Gdybym to zrobiła odniosłabym wrażenie, że moja córka czuła, by się winna, tego że ja nie miałam szansy rozwijać się, a ja czułabym się winna, że nie mogę dać jej więcej, niż bym chciała.