Karolina Korwin-Piotrowska wzięła ostatnio pod lupę Annę Muchę. Zarzuciła jej, że nie ma propozycji zawodowych, więc jest mamą i na tym chce zarobić, bo: „rachunki płacić trzeba”. Mucha postanowiła nie oglądać się za siebie i czym prędzej odpowiedziała dziennikarce na zarzutu na swoim portalu. Dlaczego? Bo chociaż, jak napisała, komentarze na temat jej wyglądu, gry czy biznesów już jej nie ruszają, to plotki o macierzyństwie tak!
Anna Mucha nieźle pojechała Korwin-Piotrowskiej i nazwała ją niegdyś błyskotliwą dziennikarką filmową, dziś panią zajmującą się głównie maglem i przeglądami szmatławej prasy. Dodała też, że Korwin-Piotrowska powinna nieco przewietrzyć głowę: „Czas wyjść z magla i przewietrzyć głowę. Może się zakochać i polubić życie... Mówisz: nieuchronnie lata lecą, człowiek się zmienia, zmieniają się widzowie, odbiorcy i media, ale rachunki płacić trzeba…. I Ty pewnie to rozumiesz, jak mało kto…” zauważyła kąśliwie. Co więcej Mucha wprost pyta, gdzie się podziała dawna Karolina, z którą smażyły placki, bo była sympatyczną i mądrą babką. A dziś: „Czy to jest ta sama osoba, która teraz rzuca kalumnie? Pluje jadem? Nie sprawdza tego, o co oskarża?!”. Oj jak nic, trafiła kosa na kamień!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail