Anna Mucha podróże: zatrzymanie przez policję w Meksyku, zawód Budapesztem
Anna Mucha widziała już kawał świata i przeżyła wiele niesamowitych przygód. Jedna z nich miała miejsce w Meksyku, gdzie udała się wraz ze swoim ukochanym Grzegorzem Wonsem. Gwiazda "M jak miłość" wypożyczyła samochód i chwile później zatrzymana została przez policję.
Otworzyliśmy szyby, usłyszeliśmy, że… nie wiem co, szczerze mówiąc. Chyba, że prędkość
- relacjonowała Anna Mucha, a jej ukochany podkreślił, że "jechali najwolniej ze wszystkich". Na szczęście skończyło się na strachu, bo okazało się, że funkcjonariusze nie mówią po angielsku. Nieprzyjemnie było też na Węgrzech. Anna Mucha była zawiedziona tym, co zobaczyła w Budapeszcie.
My z urodą tego miasta mamy pewien kłopot, duży kłopot. Z jednej strony to bez wątpienia jedno z najpiękniejszych miast w Europie, jeśli chodzi o stare budynki, o architekturę. Natomiast jeśli chodzi o zachowanie estetyki, reklam, to wszystko, co dołożyliśmy współcześnie, to, o co nie zadbaliśmy współcześnie, to, w jaki sposób jako ludzie traktujemy te budynki po 90. roku, jest to smutne. Jest to potwornie niewykorzystana szansa
- oceniła gwiazda "M jak miłość".
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak przez lata zmieniała się Anna Mucha
Anna Mucha zaskoczona rozmiarem w niemieckiej knajpie
Wizyta w Niemczech za to chyba się udała. Patrząc na talerz z jedzeniem, który Anna Mucha dostała w knajpie, można być raczej pewnym, ze głodna po kraju naszych zachodnich sąsiadów nie chodziła. Aktorka pokazała zdjęcie z restauracji, na którym widać gigantyczny kawał mięsa (prawdopodobnie kurczaka). Do tego dołączona jest smakowicie wyglądająca kapusta.
Kiedy ostatnio rozmiar Cię zaskoczył
- podpisała osobliwe nagranie Anna Mucha i oznaczyła w poście Klaudię Halejcio, która z kolei prezentowała ostatnio gigantyczny kotlet (prawdopodobnie schabowy). Na filmik gwiazdy "M jak miłość" zareagowała Agnieszka Włodarczyk, która z Anna Muchą od dawna jest w dobrej komitywie.
Ja raczej zadałabym pytanie, jak Ty to zmieścisz
- napisała. Tego nie wiemy. Być może Anna Mucha zakapowała sobie część posiłku na wynos. Zawsze przecież można resztki jedzenia odgrzać, np. w mikrofalówce.
Nie przegap: Koszmarny spacer Anny Muchy. Nagle zobaczyła 30 bydlaków!