Anna Mucha to mama doświadczona, w końcu ma dwoje dzieci Stefanię i Teodora. Wie więc, czym jest macierzyństwo, zna jego uroki i ciężar. Umie jednak radzi sobie w każdej sytuacji, gdy na pod ręką nie ma akurat przewijaka dla niemowląt, to potrafi zmienić pieluchę nawet na stole. Jest zorganizowana, a po każdym z porodów szybko wracała do formy i zgrabnej sylwetki. Prowadzi też portal poświęcony rodzicielstwu i wychowywaniu dzieci. Jest więc nie tylko teoretykiem macierzyństwa, ale i praktykiem.
Anna Mucha to "sexy mama", a Malinowska: macierzyństwo jest przerąbane!
Jednak zdaniem Karoliny Malinowskiej obraz bycia mamą jaki kreuje Mucha nie jest do końca prawdziwy. Malinowska też ma ogromne doświadczenie w tym temacie, w końcu z mężem Olivierem Janiakiem ma trójkę uroczych chłopców. Ostatnio Malinowska zwróciła uwagę, że obraz „sexy mamy” w wydaniu Anny Muchy nie istnieje: „Anna Mucha w ciąży i po ciąży biegała na obcasach i jakkolwiek ją kocham, to wiem, że tak życie nie wygląda. Nie widziałam kobiety na takich obcasach biegającej po markecie. Mamy rzadko mówią o tym, że jest im trudno” zdradziła na łamach magazynu „Gwiazdy”.
Czytaj: DRAMAT aktorki! Anna Mucha nie może mieć DZIECI. Podczas kolejnego porodu mogłaby OŚLEPNĄĆ
Karolina dodała też, że gwiazdy które twierdzą, że macierzyństwo to bajka mają po kilka niań na zmianę i o nic nie muszą się martwić: „Jak się czyta wywiady z gwiazdami, to zazwyczaj wszystkie zapewniają, że jest absolutnie cudownie. A potem się okazuje, że mają trzy nianie na zmianie. Macierzyństwo nie jest trudne, macierzyństwo jest przerąbane. I każda osoba, która jest rodzicem, za mną to powtórzy”. Trochę to smutne... A Wy zgadzacie się z Malinowską?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail