Jeszcze w 2012 roku w wywiadzie dla Elle aktorka mówiła, że nadal jest pro-choice, czyli za możliwością wyboru: - Nigdy nie odważyłabym się czegoś narzucić czy sugerować żadnej kobiecie. To musi być decyzja jej i jej partnera. Tylko teraz mój ‚choice’ (ang. wybór) to ‚life’ (ang. życie) - powiedziała Anna Mucha.
"Zmiana myślenia"
Po dwóch latach od tej wypowiedzi i urodzeniu drugiego dziecka poglądy Anny Muchy są jeszcze bardziej pro-life. W wywiadze udzielonym Grazii aktorka pozwoliła sobie skomentować głośną sprawę warszawskiego szpitala i szefa placówki prof. Chazana. Który odmówił ciężarnej kobiecie prawa do legalnej aborcji powołując się na klauzulę sumienia wynikającą z jego przekonań religijnych. Kobieta urodziła niepełnosprawne i niemające szans na przeżycie dziecko, które potem zmarło.
Zobacz też: Anna Mucha znów SZOKUJE! "Rura dobrze robi na głowę". O co jej chodzi?
- (…) mam to szczęście, że moje dzieci są zdrowe, więc pewnie nie powinnam zabierać głosu. Niemniej uważam, że obie strony – pacjentki i lekarze – powinny być otoczone opieką. Słyszałam zresztą, że Chazan jako jedyny w Polsce zezwalał rodzicom dzieci, które zmarły przy porodzie, wprowadzić na teren szpitala fotografa i zrobić im zdjęcie. Na pamiątkę. Trudno zatem jednoznacznie go ocenić - powiedziała Anna Mucha w wywiadzie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail