Wczoraj, 28 września, Anna Mucha była jednym z gości show Kuby Wojewódzkiego. Ta dwójka przed laty była parą, a dziś mają przyjacielską relację. Głównym tematem najnowszego odcinka programu był show-biznes. W pewnym momencie wywiązała się dyskusja na temat niesprawiedliwego traktowania kobiet w Polsce. Aktorka nawiązała do słów Julii Wieniawy, która jakiś czas temu wypowiedziała się an temat wysokości honorariów i wynagrodzeń polskich pracownic.
- To jest ku**wsko nie w porządku. I coś się powinno z tym zrobić. Ja nie chcę tutaj żadnych wojen. I proszę absolutnie nie wykorzystywać mnie do tego, żeby polaryzować mnie z Julią Wieniawą. Ale jeżeli Julka Wieniawa mówi, że dla niej wynagrodzenia i honoraria są okej, bo ona dobrze zarabia, to znaczy, że daleką drogę musi przejść – powiedziała wzburzona Mucha.
Kuba Wojewódzki odpowiedział, że Wieniawa ma dopiero 20 lat. Zasugerował, że w tym wieku może jeszcze popełniać błędy. Te słowa jeszcze bardziej zdenerwowały aktorkę. Zwróciła się bezpośrednio do młodszej koleżanki.
- Julka, to był błąd, ponieważ możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, ale ani nazwisko Wieniawa, ani nazwisko Mucha nie broni cię w tym kraju przed zarabianiem mniej od twoich kolegów, którzy w tym samym czasie za tę samą pracę i za tę samą rolę zarabiają więcej. Druga rzecz - cena, którą w pewnym momencie prywatnie płacimy jest olbrzymia. Mówię o cenie, którą płacimy w domach i z rodziną. Mówię także o tym, co się dzieje w momencie, kiedy my na swoich nazwiskach, twarzach zwanych 'ryjami' utrzymujemy show-biznes, ponieważ facetom nie zadają intymnych pytań. – grzmiała.
Anna Mucha to jedna z lepiej zarabiających gwiazd w polskim show-biznesie. Za jeden dzień zdjęciowy w "M jak miłość" otrzymuje 8 tys. zł. Według naszych ustaleń pojawia się na planie 15 dni, co – jak łatwo wyliczyć – daje 120 tys. zł. To z pewnością jedna z najwyższych pensji w serialu.
Zgadzacie się ze słowami Anny Muchy?