Anna Mucha regularnie dostarcza fanom nowe wiadomości na swoim blogu. To tam zaraz po porodzie wrzuciła zdjęcia swojego synka. Po tygodniu znów się odezwała i zdradziła, że zdecydowała się pobrać krew pępowinową podczas porodu.
- Jednak tak! zdecydowałam sie na oddanie i przechowywanie krwi pępowinowej w Polskim Banku Komórek Macierzystych, największej tego typu instytucji w Polscei jednej z najlepiej ocenianych w Europie! - napisała aktorka. I wytłumaczyła, dlaczego nie zrobila tego w przypadku Stefani.
- Nie zrobiłam tego za pierwszym razem, nie wydawało mi sie ważne, wykazałam sie niewiedza i ignorancja. Tym razem jest inaczej, a to przede wszystkim za sprawa informacji ze krew pepowinowa moze uratować rodzeństwo! (czasem nawet rodziców). a ja juz mam kogo ew. ratować czy chronić! i dla swoich Dzieci zrobię wszystko! - zadeklarowała gwiazda.
Czyżby czekała nas nowa moda wśród mam-celebrytek? Czekamy na kolejne szczere wyznania.