1 lutego 2022 roku odbyła się premiera wyczekiwanego filmu Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia" z udziałem gwiazd. Pojawiły się na niej najgorętsze nazwiska ostatnich miesięcy - obecni byli m.in. Anna Mucha, Małgorzata Rozenek-Majdan, Radosław Majdan, Zofia Zborowska czy Ewelina Lisowska.
Szczególną uwagę zwróciła jednak… kreacja Anny Muchy. Odtwórczyni roli odważnej dziennikarki pozowała na ściance z partnerem, Jakubem Wonsem. Gwiazda zdecydowała się na czarną sukienkę maxi z długimi rękawami zakończonymi czarnymi piórami.
Głębokie rozcięcie w sukience, którą miała na sobie Anna Mucha, robiło wrażenie - niemal całkowicie odsłaniało nogę gwiazdy oraz jej czarne szpilki i starannie wykonany pedicure. Wygląda jednak na to, że gwiazda nie zdążyła zadbać o szczegóły, które uchwyciła kamera…
Najwidoczniej Anna Mucha w ferworze przygotowań nie zdążyła znaleźć w garderobie… odpowiedniej bielizny. Blask reflektorów uwydatnił to niedociągnięcie.
Sprawdźcie, jak prezentowała się Anna Mucha!
Anna Mucha za swoją stylizację oberwała także od Rafała z "Królowych życia". - Fatalna sukienka! Odsłania wszystkie mankamenty sylwetki. Naturalną sprawą jest ich posiadanie. Ludzie, ubranie służy do korygowania, a często do ukrywania mankamentów i niedoskonałości sylwetki. Mam wrażenie, że to jakaś zemsta stylisty. Pierwsze oficjalne wyjście z nowym partnerem i taki klops - stwierdził projektant na łamach Jastrząb Post.
Mucha nie pozostała mu dłużna i postanowiła publicznie odnieść się do swojej stylizacji. - Kochanie, to nie klops, tylko: klopsiki, masełko, boczuś, makarony i słodkie życie - stwierdziła gwiazda.