A jednak! Po ostatniej, wiosennej edycji, pojawiły się plotki, że aktorka pożegna się z tanecznym programem, a na jej miejsce wróci Weronika Marczuk (39 l.). Jednak wszystko ma zostać bez zmian. Z takiego obrotu sprawy chyba najmniej zadowolony jest Michał Piróg (31 l.), który nie ukrywa, że za Anią specjalnie nie przepada...
Patrz też: Anna Mucha: Sport daje mi kopniaka
Mucha triumfuje. Znowu będzie miała okazję oceniać taneczne popisy uczestników "You Can Dance". Wiosną tego roku jej udział w show był zagrożony. Mówiło się, że do składu jury wróci Weronika Marczuk. Jednak poprzednia jurorka ma inne plany zawodowe i jej fotel został wolny. Nic już nie stoi na przeszkodzie, aby Mucha ponownie zajęła to miejsce.
Nic dziwnego. Podczas każdego z odcinków śliczna aktorka kokietowała widzów śmiałymi strojami i frywolnym zachowaniem. A najgłośniej było o jej utarczkach słownych z Michałem Pirógiem.
- Ona musi pokazać cycki w gazecie, żeby zaistnieć - mówił wtedy tancerz o Ani. - Ania nie zna się na tańcu - podkreślał.
Jednak teraz, kiedy okazuje się, że Mucha zostaje w show, Piróg już tak agresywny nie jest.
- Na chwilę obecną mam totalnie ambiwalentny stosunek do tego. Owszem, zawsze sprzeczałem się z Anią. Mieliśmy jakieś sprzeczki, ale to wszystko jak w dobrym, starym małżeństwie - mówi Michał w rozmowie z "Super Expressem".
Natomiast trzeci z jury Agustin Egurrola (42 l.) jest zachwycony, że obok niego usiądzie seksowna aktorka.
- Cieszę się, że Ania będzie w jury. To dobrze, że nie ma żadnej zmiany. Poprzednia edycja była bardzo udana i z Anią udało się stworzyć coś fajnego. Dobrze, że zostaje - stwierdza Egurrola.
Przeczytaj koniecznie: Anna Mucha niszczy sobie biust, bo nie nosi staników! - FOTKI