To było niezłe wyzwanie, nawet jak na kobietę tak odważną i dziarską, jak Anna Nowak-Ibisz. Aktorka w swoim nowym formacie "Zawodowa Anka" postanowiła udowodnić, że żadnej pracy się nie boi. W ostatnim odcinku podglądała pracę kominiarki. Tak, tak. Okazuje się, że kobiety, choć nieliczne, również pracują w tym zawodzie.
Anna Nowak-Ibisz skacze po dachach z kominiarką. "Trzeba mieć to szaleństwo w genach"
- A jednak! Tak się dzieje, kiedy kobiety zostają same, w pracy i w życiu - dźwigają same wszystko, nawet pracę, w której zawód kominiarz, jest od wieków zarezerwowany dla mężczyzn i kropka - napisała w poście zapowiadającym nowy odcinek była Pani gadżet. W odcinku zaś towarzyszyła swojej bohaterce - kominiarce Natalii Misiun, w jej pracy. Wdrapywały się na dachy, zaglądały w kominy, balansowały na krawędziach.
Natalia pochodzi z rodu kominiarzy. Razem z babcią i z mamą prowadzi zakład kominiarski. Babcia i mama prowadzą biuro i rachunkowość. A Natalia wspina się na dachy i czyści kominy.
"To jest zdecydowanie praca inna, niż wszystkie! Tam gdzie ona, musiałam wejść i ja. Powiem tak, trzeba mieć to szaleństwo w genach i brak lęku we krwi - relacjonowała dziennikarka we wpisie. Widoki… jak ze szczytów gór, poczucie wolności i zero szefów nad głową, tylko niebo błękitne i kominy do wyczyszczenia. Wysoko było, ósme piętro to nie przelewki, co ciekawe, tam nie szlam na czworak. Pokonał mnie stromy dach na wysokości dwóch pięter, tam wchodziłam na kolanach, a schodziłyśmy metodą zjazdową, czyli na czterech literach" - czytamy w poście.