Anna Popek od czasu do czasu pojawia się na wizji w stylowych okularach. W dzieciństwie miała etap, kiedy bardzo marzyła, aby je nosić.
- To było w szkole podstawowej, gdy miałam 14 lat. Chciałam wyglądać na bardziej intelektualną osobę. Uparłam się na to, żeby nosić srebrne, okropne okulary, z których wypadały szkła. Miałam taką jazdę - wspomina prezenterka w rozmowie z „Super Expressem”.
>>> Anna Popek ukrywała rozstanie z kochankiem
Rodzice próbowali jej to wybić z głowy, zastanawiali się, po co to robi, skoro nikt w rodzinie nie ma wady wzroku.
- Mama patrzyła na mnie ze zdumieniem, dlaczego chciałam się oszpecać. Moja kuzynka nosiła grube szkła. Chciałam się z nią w ten sposób solidaryzować, fajnie w nich wyglądała, więc też tak chciałam - opowiada Popek.
Dziś Ania również nosi okulary, bo uważa, że to fenomenalna tajna broń kobiety.
- Jak chcę wyglądać na bardziej poważną, czy merytoryczną albo ukryć oznaki zmęczenia to zakładam okulary. Zwykłe oprawki mogą odmienić strój, nadać charakteru. Uważam, że naprawdę pomagają lepiej wyglądać kobiecie. Wystarczy pomalować rzęsy i założyć okulary i już jest dobrze. Czasem tylko wydaje mi się, że wyglądam w nich za poważnie i trochę starzej, ale szybko mi taka myśl mija - mówi z uśmiechem Popek.