Oliwia i Małgosia dziś są dorastającymi pannami, a ich mama, kiedy tylko może, każdą wolną chwilę poświęca właśnie im. Wszystkie trzy kochają chodzić na zakupy, rozmawiać o babskich sprawach. Pani Ania przyznaje jednak, że nie czuje się idealną matką.
- Nie byłabym sobą, gdybym powiedziała, że jestem mamą doskonałą. Teraz, gdy myślę o wychowywaniu córek, sądzę, że trochę za wcześnie poszłam do pracy... I trochę za dużo czasu tej pracy poświęcałam... - wyznaje. Zastanawia się również, jak powinna wtedy spędzać wieczory.
- Wycinanie z córkami? Rysowanie? Takie chwile z małymi dziećmi byłyby pewnie fajniejsze, ale taka wtedy byłam... Taki miałam temperament... Trudno mi się było z tym uporać, musiałam zarabiać pieniądze, bo po prostu potrzebne nam były do życia. To nie był kaprys pani dziennikarki, która chce zostać gwiazdą - wyznaje szczerze Popek.
Przyznaje, że gdyby mogła coś zmienić w swoim życiu, to właśnie tamte chwile. - Mniej czasu poświęcanego pracy, zwłaszcza w tym okresie, gdy dziecko nie skończyło jeszcze pięciu lat. Czasu niestety nie da się cofnąć... - wzdycha prezenterka.