Anna Popek o wolnej Wigilii. Zwraca uwagę na ważną kwestię
Duże emocje w społeczeństwie wzbudził pomysł Lewicy, by Wigilia była dniem wolnym od pracy. Okazuje się, że nie wszyscy z wielkim entuzjazmem podchodzą do tej koncepcji. I wcale nie chodzi o ekonomistów czy polityków. Głos w sprawie wolnej Wigilii zabrała m.in. Anna Popek, która znana jest z przywiązania do tradycyjnych wartości. Zwróciła uwag na to że - jaka sama nazwa wskazuje - Wigilia to nie Święta Bożego Narodzenia. - Myślę, że wszystko da się pogodzić. Jeżeli to ma być kosztem czegoś, to nie widzę sensu, bo i tak jak świat światem zawsze pracodawcy puszczali wszystkich wcześniej do domu tego dnia. A poza tym Wigilia, jak sama nazwa wskazuje, to jest przeddzień świąt. Święta są 25-26. Nie wiem, jak będzie wygodniej ludziom to sobie zorganizować - stwierdziła w rozmowie z portalem Jastrząbpost.pl.
Anna Popek spędziła Wigilię z Bogusławem Kaczyńskim
Co ciekawe, Anna Popek z pracującymi Wigiliami ma dobre wspomnienia. Kiedyś część dnia 24 grudnia spędziła z Bogusławem Kaczyńskim, zmarłym w 2016 roku słynnym dziennikarzem, krytykiem muzycznym i popularyzatorem opery, operetki i muzyki poważnej. Mężczyzna był także prawdziwą legendą TVP.
U nas bywało tak, że musiałam w jedną Wigilię pokonać 120 kilometrów, bo trzeba było dwa razy pojechać spod Podkowy Leśnej do Warszawy - na nagranie z panem Bogusławem Kaczyńskim. Nagrywaliśmy jakąś jego wypowiedź. Potem musiałam wrócić, szybko przygotować wszystkie potrawy i miałam jeszcze wieczorny dyżur. Na szczęście wydawca puścił nas wcześniej, więc o dziewiątej byłam w domu i mogłam przygotować Wigilię
- zdradziła była gwiazda TVP. Z kolei w rozmowie z Pomponikiem Anna Popek wyznała, "i tak" zawsze pracowała w Wigilię.
Bo najczęściej były te takie programy, wydania wigilijne szczególne i szczególnie trudne i szczególnie uroczyste i najprzyjemniejsze. Potem się szybko wracało do domu i robiło Wigilię dla najbliższych
- dodała dziennikarka, która obecnie pracuje w TVY Republika, gdzie prowadzi program śniadaniowy.