Anna Popek z TVP do TV Republika
Anna Popek przez lata przyzwyczajona była do pracy w wielkiej firmie, w której zdaje się, że miała jak u Pana Boga za piecem. Niestety wszystko, co dobre, kiedyś się kończy... Końca dobiegała też przygoda popularnej prezenterki z TVP. Anna Popek jednak szybko znalazła pracę w prawicowej TV Republika, gdzie prowadzi program śniadaniowy. Niedawno wielkie kontrowersje wzbudziła jej rozmowa z Muńkiem Staszczykiem. Lider T. Love nieźle oberwał od części fanów za to, że wystąpił w TV Republika. Dziennikarka zareagowała na ten atak. - Było mi bardzo przykro. Przykro i głupio tak bardzo, że nie miałam odwagi zadzwonić do Muńka Staszczyka po naszym wywiadzie. Muniek - bardzo Ci dziękuję i przepraszam, za te wszystkie przykrości i chamskie komentarze, które pod Twoim adresem skierowano. Jesteś facet z charakterem - podkreśliła Anna Popek. W najnowszej rozmowie z portem Jastrząbpost.pl z kolei zaznaczyła, że "to jest tak żenujące, że artysta, który wzbudził tyle wspaniałych emocji, który skomponował tyle wspaniałych piosenek, nagle jest oceniany przez pryzmat stacji, w której wystąpił". Oprócz tego dziennikarka odniosła się do ogólnej sytuacji w TV Republika.
Anna Popek o sytuacji w TV Republika. "Cieszymy się na styczeń"
Porównując TVP z obecnym pracodawcą, Anna Popek zwróciła uwagę na różnice dotyczące sprzętu i zasobów ludzkich.
Cała ta maszyneria jest schowana. Na pewno pracujemy w dużo skromniejszym zespole. Jest mniej osób, które obsługują plan, mniej osób, które pracują przy programie
- stwierdziła była gwiazda TVP. Nastroje w TV Republika chyba jednak nie są najgorsze. Kluczowy dla załogi będzie styczeń.
Na pewno przydałyby nam się jeszcze jakieś nowe rozwiązania techniczne i technologiczne, nad którymi szefostwo stacji pracuje, więc cieszymy się na styczeń, kiedy, mam nadzieję, że już będzie nowa siedziba i nowe możliwości techniczne
- tłumaczyła Anna Popek.
Zobacz naszą galerię: Anna Popek prezentuje, jak zakłada pończochy