- Pojechałam do Solca do miejsca, które nazywa się Malinowy Zdrój, mają tam najlepsze i najbogatsze wody siarkowe w Europie - opowiada Popek "Super Expressowi". - To świetnie działa na skórę, odmładza, uelastycznia. Dobrze działa na system kostny, przeciwdziała bólom stawów. Dla mojej mamy to było idealne. Chodziła na zabiegi kilka razy dziennie, a ja chodziłam na gimnastykę, kąpałam się w tych wannach - dodaje.
Ale gwiazda TVP nie tylko korzystała z moczenia się w wodzie i z masaży.
>>> Urlop Kwaśniewskich w mazurskich szuwarach - ZDJĘCIA
- Robiłyśmy sobie wycieczki do Korczyna czy terenów, gdzie spędzałyśmy czas w młodości. To była taka sentymentalna podróż. Płynęłyśmy promem w Borusowej, pachnie tam szlamem rzecznym, ale podobał nam się ten zapach - opowiada prezenterka i dodaje: - Pamiętam też tańce w domu wczasowym Świt. Kupowaliśmy bilety, colę i była tam taka para małżeńska z Nowego Targu, która rozkręcała wszystkich. Ustawiali w szyki i tańczyliśmy. Zabawa zaczynała się o 17, a kończyła grzecznie o 22. Tak jak tam tańczyłam, tak się nie bawiłam latami. Każdą melodię potrafili zatańczyć - śmieje się Popek.