Podobno pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Jest w tym sporo prawdy. Niektórzy traktują zwierzaki jak członków swojej rodziny. Właśnie tak było w domu Anny Popek. Dziennikarka załamała się po śmierci swojego psa. Suczka Karmelka odeszła wczoraj nad ranem. Popek pokazała zdjęcie z ostatniego spaceru, na którym możemy zobaczyć przepięknego psiaka. Zwierzę było w rodzinie 16 lat. Nie tylko Anna cierpi z powodu tej starty. Jej córki wychowywały się przy Karmelce. Popek bardzo to przeżywa: - Wiedziałam, że ten dzień nastąpi raczej wcześniej niż później, ale nie byłam przygotowana na to, że zaboli aż tak (...) Gdy było nam źle, przytulała się do nas albo kładła w nogach pod stołem i była. Zawsze była. Dzisiaj jej już nie ma.
ZOBACZ: Nie żyje twórca "najgorszego" polskiego filmu. Robił także "Klan" i "Ojca Mateusza"