Anna Przybylska była JEDNA NA MILION - tak wspomina ją Karolina Korwin Piotrowska

2014-10-16 19:33

Karolina Korwin Piotrowska wspomina Annę Przybylską w swoim felietonie. Dziennikarka i aktorka poznały się ponad 17 lat temu i już wtedy Anna Przybylska była dla Karoliny Korwin Piotrowskiej zjawiskowa i jedna na milion.

Anna Przybylska zmarła na raka trzustki w niedzielę, 05.10.2014. Śmierć gwiazdy poruszyła całą Polskę i cały polski show-biznes. Gwiazdę wspominają jej znajomi i przyjaciele. Teraz do tego grona dołączyła Karolina Korwin Piotrowska, która choć nie znała Anny Przybylskiej zbyt blisko, miała okazję ją poznać ponad 17 lat temu.

Zobacz też: Tak Zbigniew Hołdys pożegnał Annę PRZYBYLSKĄ: "Jako aktorki nie znałem jej nic a nic"

Teraz swoje wrażenia ze spotkania z gwiazdą Karolina Korwin Piotrowska opisała w felietonie w magazynie Grazia. Dziennikarka wspomina Annę Przybylską jako objawienie i jedną na milion.

Anna Przybylska była jak objawienie

- To była jesień 1997 roku, Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, konferencja "Ciemnej strony Wenus" Radosława Piwowarskiego. Przybylska była wtedy, kiedy polskie kino - delikatnie mówiąc - nie zachwycało, jak objawienie. Jedna na milion. Obdarzona dziecięcym wdziękiem, wielkimi oczami, naturalnie wydatnymi ustami i głosem, który nie pozwalał przejść obojętnie (...) Została natychmiast sensacją festiwalu. Nie było drugiej takiej dziewczyny wśród aktorek w Polsce. Byłam na tym festiwalu jako dziennikarka. Anię spotkałam na bankiecie. Średnia wieku na nim była wysoka, więc szukałyśmy towarzystwa kogoś z podobnym numerem PESEL... Siedziałyśmy potem, w towarzystwie jeszcze kilku osób, obok talerza z kanapkami i piłyśmy drinki. Było wesoło. Z Przybylską, jak czas pokazał, nigdy smutno nie było - napisała Karolina Korwin Piotrowska.

Dziennikarka dodała także, że ciężko było jej pisać w czasie przeszłym o tak wspaniałej osobie. Tym bardziej że jeszcze latem tego roku widziała ją w Gdyni podczas przejażdżki rowerowej z mężem.

- Była pięknie opalona i może trochę za bardzo szczupła. Ukryta za kaskiem. Ale czuło się od niej sporą siłę. Tacy jak ona nie poddają się bez walki - napisała Karolina Korwin Piotrowska.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki