W lutym tego roku Anna Przybylska udzieliła swojego ostatniego wywiadu. Rozmowa z gwiazdą ukazała się w magazynie Viva. Teraz autorka wywiadu, Krystyna Pytlakowska, wspomina jego szczegóły. Otwarcie przyznała, że zarówno ona sama, jak i Anna Przybylska, przeczuwały, że to ich ostatnia rozmowa.
Zobacz też: Reżyser "Daleko od noszy" o Ani Przybylskiej: Trudno uwierzyć, że była bardziej potrzebna Bogu niż nam
Dziennikarka zdradziła w studiu TVN24, że najbardziej szczere słowa padły z ust Anny Przybylskiej, gdy wyłączyła dyktafon.
- Ania nie chciała epatować swoim samopoczuciem, chorobą, nieszczęściem. Kiedy prosiła: Krysia, teraz wyłącz magnetofon, to wiedziałam, że sobie porozmawiamy szczerze, nie jak dziennikarka z bohaterką, tylko jak dwie prawie przyjaciółki. To nie była jakaś płaczliwa rozmowa pełna smutku. (...) Z tej choroby sobie nawet żartowała. Mówiła: pojadę, zrobię te badania, a potem to zobaczymy, co będzie się działo. Ale Krysia, ja to liczę na to, że w maju sobie pójdziemy na lody na Monciaku - powiedziała Pytlakowska.
Do ponownego spotkania aktorki i dziennikarki nigdy jednak już nie doszło. Anna Przybylska zmieniła bowiem numer telefonu. W najcięższych momentach swojej choroby chciała mieć kontakt wyłącznie z najbliższymi osobami.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail