Anna Przybylska była jedną z najbardziej popularnych polskich aktorek. Widzowie pokochali ją za jej niesamowity wdzięk i przebojowość. Szerszemu gronu publiczności dała się poznać, grając w takich serialach jak: "Złotopolscy", czy "Daleko od noszy". Prywatnie spełniała się w roli mamy. Wspólnie z Jarosławem Bieniukiem doczekała się trzech wspaniałych pociech. 5 października 2014 roku odeszła po długiej walce w rakiem trzustki. Miała 35 lat. Przez długi czas choroba nie dawała objawów. Dopiero po wykonaniu rezonansu ukazała się niepokojąca zmiana.
Anna Przybylska mówiła siostrze o początkach choroby. To ona odebrała niepokojący telefon
Początkowo badania nic nie wykazywały. Siostra Anny Przybylskiej zorganizowała jej płatne badania rezonansem magnetycznym. Niedługo później dostała przerażający telefon.
- Tu coś jest, ale na razie się nie martw, bo jeśli nawet, to pewnie zmiana łagodna - powiedziała lekarka do Agnieszki Kubery, która mówiła o tym w filmie dokumentalnym o Przybylskiej.
Po operacji okazało się, że stan jest o wiele bardziej poważny niż się wydawało. Po długiej i wyczerpującej walce z chorobą odeszła w gronie najbliższych w swojej ukochanej Gdyni. Miała 35 lat.