Ale zamierzają stanąć na ślubnym kobiercu. Jest tylko jedna przeszkoda.
- Chcemy mieć fajny ślub, zaprosić mnóstwo gości, poszukać sukni, ale nie ma kiedy - wyznaje Przybylska w miesięczniku "Twój Styl". - Tyle przeprowadzek, ciąż, porodów. Chciałabym, żeby ten dzień był wyjątkowy. Najpierw Jarek musi skończyć grać, wtedy przestaniemy podróżować i będziemy mogli zostać mężem i żoną - zapowiada Ania.