- Do napisania tej książki wybrałam Magdę, bo wydawało mi się, że to osoba, która od momentu jej przyjścia na świat zna mnie jak nikt inny, bo obcemu dziennikarzowi zawsze można przekazać inny obraz rzeczywistości. Kiedy już przystąpiłyśmy do pracy w kilku sprawach okazało się, że niektóre sytuacje z naszego życia zapamiętałyśmy zupełnie inaczej, więc pojawiały się między nami momentami dość ostre spory i nieporozumienia - wspomina w rozmowie z „Super Expressem” Seniuk.
- W rezultacie wyszła z tego całkiem fajna lektura. Kto czytał, ten wie, że nie jestem tzw. matką Polką, choć dobro najbliższych zawsze leży mi na sercu - dodaje.