Anna Seniuk debiutowała w 1964 roku rolą Irmy w "Wariatce z Chaillot" na deskach Starego Teatru w Krakowie. Dosłownie kilka tygodni temu świętowała więc 60-lecie swojej pracy artystycznej. Na swoim koncie ma setki ról w spektaklach i serialach telewizyjnych. A jako profesorka Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie wykształciła całe pokolenia wybitnych aktorów - spod jej skrzydeł wyfrunęli m.in. Piotr Adamczyk (52 l.) i Jacek Rozenek (55 l.).
Na co choruje Anna Seniuk?
Aktorka ma jeszcze wiele planów zawodowych, ale sen z powiek spędza jej to, czy zdrowie pozwoli jej je zrealizować. - Niedawno miałam operację kolana, potem uraz barku. Właśnie przyjechałam z sanatorium, gdzie usiłowali mnie postawić na nogi. O ile przed sanatorium bolało mnie w kilku miejscach, o tyle po pierwszej rehabilitacji bolało mnie dosłownie wszystko - wyznała Anna Seniuk w rozmowie z "Twoim Stylem".
Anna Seniuk wyznaje: Poczułam swój wiek
Dziś zbudziłam się tak obolała, że pomyślałam: „Chyba się starzeję”. Pierwszy raz w życiu poczułam wiek, bo do tej pory jakoś biegałam. Na benefisie Anny Dymnej zrobiłam jeszcze dla niej szpagat! Oczywiście, przygotowywałam się kilka tygodni, ale wyszło jak u baletnicy. A tu, nagle, dopadły mnie wszystkie bóle
- wyjawiła aktorka.
Anna Seniuk słynie z pogody ducha i uśmiechu na twarzy. Jak jednak zauważa, potrafi być tak radosna dlatego, że pozwala sobie na smutek.
- Cała jestem zbudowana ze smutku. To on nauczył mnie walczyć o każdą chwilę radości. Ludzie często mówią: "Nie chcę być smutny". Ale smutek ma swoją wartość. Pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy. Jak docenilibyśmy szczęście, gdybyśmy nie wiedzieli, czym jest smutek? Życie bez smutku byłoby niepełne - podsumowała.
Zobaczcie w naszej galerii archiwalne zdjęcia Anny Seniuk. Pamiętacie, że był z niej taki symbol seksu?