Anna Skura to podróżniczka, blogerka i gwiazda stacji TVN. Jej profil na Instagramie śledzi 410 tys. osób. W 2015 roku kobieta poślubiła podróżnika, Marka Warmuza. Połączyła ich nie tylko miłość, ale także wspólna pasja. Para doczekała się córki, Melody, która przyszła na świat w 2018 roku. Niestety, miłość Skury i Warmuza nie przetrwała próby czasu. Małżonkowie poinformowali o rozstaniu w 2020 roku. Do rozwodu doszło jednak dopiero kilka dni temu. Podróżniczka relacjonowała go w mediach społecznościowych.
- To, co wygląda na koniec, może być nowym początkiem. Dziś z miłością, otwartością i ufnością wchodzimy z Mareczkiem w nowy etap naszej relacji [...]. Dziękuję za wspaniałą przygodę, jaką było nasze małżeństwo. Dziś wiem, że życie zaplanowało nam tych siedem niesamowitych lat i dokładnie tyle zapisanych było nam na bycie razem. Nie więcej, nie mniej – napisała na Instagramie.
Anna Skura i Marek Warmuz wzięli błyskawiczny rozwód
Rozwód byłych partnerów przebiegł w nietypowy sposób. Skura i Warmuz skorzystali z usług jednego prawnika, co nie zdarza się często. Przed wejściem na salę rozpraw kobieta opublikowała zdjęcie, na którym ona i jej mąż trzymają się za ręce.
- Nasza rozprawa zaczęła się o 11:15, a o 12:05 byliśmy już w pociągu. Dziwnie to pisać, ale było tak miło i kochająco. "Podpowiadaliśmy" sobie trochę z Mareczkiem. A pani sędzia taka sympatyczna i kochana. Z kolei pan mecenas powiedział, że to taka rzadkość być w takiej sytuacji, bo nawet gdy pary są "dogadane", to najczęściej ktoś nie może się powstrzymać, by nie wbić szpili ekspartnerowi – dodała.
Następnie byli małżonkowie "świętowali" udany rozwód żurkiem w wagonie restauracyjnym. O kilka słów refleksji pokusił się również sam Warmuz.
- Byliśmy za*ebiście szczęśliwymi dzieciakami z marzeniami i byliśmy dla tych marzeń gotowi zrobić wszystko. I robiliśmy to, krok po kroku spełnialiśmy marzenia. Dzisiaj też spełniliśmy marzenie, składając wniosek o rozwód, a 28 listopada będziemy prawomocnie rozwiedzeni. [...] Podobno rozwód to nie jest szczęśliwe zakończenie. W naszym przypadku jest to jednak happy end i zrobiliśmy to najlepiej, jak potrafiliśmy. Dla Melody i dla siebie nawzajem - napisał.
Widać, że są bardzo dobrymi przyjaciółmi i nieudany związek nie wpłynął negatywnie na ich relację.