Anna Wendzikowska rzuciła fuchę w "Dzień dobry TVN", rozstając się ze stacją w niezbyt dobrych relacjach. Dziennikarka nie mogła znieść praktyk, jakie stosowane były w firmie i zapragnęła skupić się na wychowywaniu córek oraz pracy influencerskiej. Choć niektórym wydawało się, że brak stałego dochodu sprawi, że gwiazda będzie musiała ograniczyć podróżowanie po świecie, dzieje się wręcz odwrotnie. Kilkanaście dni temu relaksowała się w Gwatemali, skąd jeszcze publikuje pamiątkowe zdjęcia. Niestety, po powrocie do Polski dopadła infekcję.
Anna Wendzikowska jest chora. "Życie mnie nieco przerasta"
Anna Wendzikowska wrzuciła na Instagram zdjęcie wykonane w łóżku, jak w naturalnej wersji walczy z chorobą. Dziennikarka nie może się wykurować od dłuższego czasu, a na domiar złego źle zaczęła czuć się również jej młodsza córka Tosia (5 l.).
- Choroba - tydzień drugi... Jest tylko trochę lepiej, ale i trochę gorzej, bo dołączyła do mnie Tośka i teraz sobie chorujemy w duecie.
Ponadto dodała, że takie sytuacje są dla niej wyjątkowo trudne, zważywszy na fakt, że samodzielnie wychowuje dwie córki.
Kocham moją rodzinę 2+1 i generalnie czuję wdzięczność za moje dwa cuda, ale w momentach takich jak ten, życie mnie nieco przerasta - stwierdziła.
Jak można było się spodziewać, internautki ruszyły gwieździe na pomoc, życząc dużo zdrowia i dzieląc się swoimi sposobami na walkę z infekcjami.
Listen on Spreaker.