Anna Wendzikowska przez długi czas była twarzą "Dzień Dobry TVN". Wreszcie zdecydowała się odejść ze śniadaniówki i ujawniła, jak była tam traktowana, czym wywołała burzę w sieci. Zresztą celebrytka nie ukrywa, że jej życie nie jest usłane różami. W związku ze swoimi urodzinami, które niedawno obchodziła, zamieściła bardzo osobisty wpis: " "Depresja, stany lękowe, bezsenność… jednocześnie opieka obowiązki pracującej mamy 24/7". Anna Wendzikowska zapewnia jednak, że nadal wierzy, że wszystko dobrze się ułoży. W końcu ma dla kogo się starać. Na co dzień samotnie wychowuje dwie córeczki: Kornelię (7 l.) i Tosię (4 l.).
Anna Wendzikowska ma problem z córką
Anna Wendzikowska chętnie wrzuca zdjęcia córek do sieci. Chwali się ich wspólnymi podróżami i atrakcjami, które stara się im zapewnić. Wiadomo jednak, że życie samotnej mamy nie jest łatwe. Tym bardziej, gdy pojawiają się problemy z pociechami. A tak się właśnie stało. Wendzikowska przyznała, że Tosia nie chce chodzi do przedszkola. Córka Wendzikowskiej chciałaby cały czas być ze swoją mamą, co oczywiście jest nie do zrobienia. Celebrytka nie ma już pomysłu, jak zachęcić swoją pociechę do chodzenia do przedszkola.
"Ostatnio wszędzie razem, praca, spotkania, treningi, zakupy… Tosia nie chce chodzić do przedszkola ? bo woli „być z mamusią”.. próbowałam wszystkich znanych mi sposobów, książek z serii „przedszkole jest fajne”… może ktoś się podzieli jakimś magicznym sposobem? Co u Was podziałało???", napisała Anna Wendzikowska na swoim Instagramie.
Anna Wendzikowska musi mierzyć się z krytyką
Anna Wendzikowska stoi przed sporym dylematem. Czy zostawiać Tosię w przedszkolu pomimo jej płaczu, czy ulec i zostawić ją w domu. Przyznaje, że sama pamięta, jak płakała, gdy mama zostawiała ją w placówce i nie chciałaby tego samego fundować swojej córce. "Ja właśnie też strasznie płakałam ? nawet dziś jak o tym myślę, to mam gulę w gardle.. nie chciałabym jej zafundować tego, co sama przeżywałam, bo fajne to nie było.. a nie jest też tak, że muszę.. więc postanowiłam, że albo pójdzie z chęcią albo nie pójdzie, bo nie będę „przetrzymywać” fazy jej płaczu i krzyku ???♀️".
Z drugiej strony, Anna Wendzikowska słyszy, że powinna Tosię zaprowadzać do przedszkola mimo jej sprzeciwu. "Ale z drugiej strony słyszę krytykę, że nie zapewniam jej szansy budowania „właściwych dla jej wieku więzi społecznych”? to wszystko jest takie trudne?", dodała.