Anna Wendzikowska od zawsze lubiła chwalić się swoimi wdziękami. W końcu karierę w show-biznesie zaczynała do nagich scen pod prysznicem w filmie "Show", a także sesji w magazynie dla panów. Teraz natomiast na swoje profile w mediach społecznościowych chętnie wrzuca zdjęcia, na których pozuje w strojach kąpielowych. A że Ania lubi podróżować, to jest tego sporo w sieci. Jednak, gdy ostatnio wrzuciła taki kadr, jeden z Internautów zamieścił złośliwy komentarz. To skłoniło Wendzikowską do szczerego wyznania.
Wendzikowska wcale nie jest idealna
Anna pochwaliła się na Instagramie zdjęciem w białym, seksownym kostiumie kąpielowym. Jeden z obserwatorów zamieścił komentarz: "a co ona ma pod pachami?". Celebrytka postanowiła odpowiedzieć na to pytanie i tym samym wymieniła wszystkie mankamenty swojego ciała, a jest ich naprawdę sporo. "Mam 41 lat. Mam zmarszczki, przebarwienia, skórę na brzuchu, która zdradza moje dwie ciąże.. ewidentnie również coś dziwnego pod pachami ? mam też bliznę na przedramieniu po operacji i wiele innych „mankamentów”… wąskie biodra, stopę rozmiar 39, duże dłonie, chujowe włosy… i pewnie jeszcze szereg rzeczy, których ja nie widzę, ale które ktoś chętnie mi wytknie…", napisała na Instagramie. Dodała też, że z racji wieku pogodziła się z tymi wszystkimi niedoskonałościami i pokochała swoje ciało, które jej nigdy nie zawiodło. "Nigdy nie chorowałam, nigdy nie byłam w szpitalu, nigdy nie miałam żadnego złamania. Nosiłam w nim dwie wspaniałe istotki i ono dało radę. Ono staje zawsze na wysokości zadania, kiedy mam szalone pomysły nowych sportów i aktywności", dodała.