Anna Wendzikowska chwali się piękną córeczką na Instagramie, jak wielu rodziców. Jednak nie udało jej się uniknąć złośliwych komentarzy. - Dziecko ma zeza pewnie da radę to skorygowac. Zastanawia mnie tylko okładka w gazecie z wyretuszowanym dzieckiem... na insta nie chronisz prywatności dziecku tylko pokazujesz z profilu tak by nie było widać tego zeza. Po co ta szopka? Wiadomo że im wcześniej wykryty to i wyleczony. po prostu nie lubię jak ktoś pod przykrywką prywatności a dodając 100 fot co robi i gdzie mówi że chroni dziecko. Prawda jest taka że nie pokazuje bo ma zeza. Przecież dla matki jej dziecko jest najpiękniejsze po co więc retusz na okladkach??!! Ps. Pracuje w optyku i sama mam lekkiego ukrytego zeza, więc bez spiny - napisała jedna z "fanek" Anny Wendzikowskiej (zachowujemy oryginalną pisownię).
To dość ostry komentarz, zwłaszcza, że na wielu zdjęciach Wendzikowska pokazuje córeczkę w okularkach. Nie wstydzi się więc wady wzroku dziecka! Czekamy na odpowiedź dziennikarki!
Zobacz: Wpadki Wendzikowskiej na Oscarach - dziennikarka odpowiada złośliwym internautom