Anna Wendzikowska uczy swoje córki racjonalnego podejścia do pieniędzy. "Ja dosyć wcześnie zaczęłam się utrzymywać"

2024-06-27 9:42

Anna Wendzikowska rozsądnie wychowuje swoje córki. Niedawno dziennikarka wyjawiła, w jaki sposób uczy swoje córki szacunku do pieniądza. Trzeba przyznać, że jej metody zadziwiają, ale najważniejsze że są skuteczne. Szczegóły w artykule.

Anna Wendzikowska

i

Autor: AKPA Anna Wendzikowska znowu zakochana. Kim jest jej wybranek?

Anna Wendzikowska jest lubianą dziennikarką i prezenterką. Aktorka cieszy się dużą popularnością. Na Instagramie obserwuje ją ponad pół miliona internautów. Wendzikowska chętnie dzieli się zdjęciami ze swojego życia prywatnego, wstawa filmiki z podnóży, publikuje zdjęcia swoich córek i chętnie chwali się swoimi nowymi projektami. 

Anna Wendzikowska samotnie wychowuje swoje córki. Jak radzi sobie z tak ogromną presją?

Dziennikarka jest bardzo samodzielna, a jej fani od dawna zastanawiają się, jak samotna mama dwóch córek, może pozwalać sobie na takie życie. Jednak Wendzikowska nie reaguje na takie zaczepki i woli obracać je w żart. Warto przypomnieć, że do życia "na poziomie" Anna "potrzebuje 40-50 tysięcy miesięcznie". Takie wyznanie padło w zeszłym roku podczas rozmowy z Żurnalistą.

W ostatnim czasie podczas gali See Bloggers celebrytka udzieliła wywiadu portalowi Pudelek. Rozmowa pań zeszła na temat życia i pieniędzy. - Staram się nie mówić o pieniądzach. Wiem, że to popularne mówić, że się było biednym i duży medialny potencjał się na tym buduje. Ja wyrastałam w domu, w którym niczego nie brakowało. Moi rodzice nie byli bogaci, ale zawsze tak zarządzali finansami, że wszystkiego było pod dostatkiem. Mój tata jeździł pracować za granicę, czasem nie było go po pół roku - wyznała w rozmowie z dziennikarką.

W tym samym wywiadzie Wendzikowska wspomniała, że dość szybko zaczęła sama się utrzymywać. Dziennikarka pojechała na studia do Londynu, bo takie było jej marzenie. Wtedy umówiła się z rodzicami, że będą jej opłacać szkołę, ale ona musiała zarobić sobie na życie. - To jest ważne, żeby mieć taki okres, kiedy zderzamy się z rzeczywistością i poznajemy, ile rzeczy kosztują i jak trudno na nie zapracować. Trzeba to umieć docenić - oceniła Wendzikowska.

Anna Wendzikowska "Chcesz coś mieć, to mi pomóż w domu"

Dziennikarka bardzo rozsądnie uczy swoje córki, by szanowały pieniądze i potrafiły je dobrze wydawać. - Na przykład w piątki moja córka chodzi z dziećmi do sklepiku i mogą sobie coś kupić za 5 złotych. I to jej decyzja, czy chce sobie kupić jakiś słodycz, czy zachować te pieniądze i zbierać na coś, o czym marzy. Ale ważne jest też to, żeby nie spełniać każdego ich marzenia i nie od razu. Bo fajnie jest umieć na coś czekać. Nie mieć poczucia, że wszystko musi się pojawiać teraz w magiczny sposób - powiedziała.

Uczę ich, że nie wszystko jest na wyciągnięcie ręki - pochwaliła się. - Uczę ich już tego w domu. Zresztą same to wymyśliły. "To ja będę zmywać za 2 złote". Staram się ten system wdrażać. Chcesz coś mieć, to mi pomóż w domu - podsumowała. Trzeba przyznać, że po takiej szkole życia, córki Anny Wendzikowskiej z pewnością, będą potrafiły rozsądnie dysponować swoim budżetem.

Sonda
Lubisz Annę Wendzikowską?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki