Dziennikarka nie miała ostatnio czasu na planowanie ślubu. Niespełna pół roku temu urodziła córeczkę. Rola matki nie przeszkodziła jej jednak w karierze. Zapracowana Agnieszka chciałaby w końcu zalegalizować związek z muzykiem Patrykiem Ignaczakiem. Podchodzi do tematu jak prawdziwa gwiazda. Nie chce tradycyjnego wesela, ale szalonego ślubu w ciepłym zakątku świata. W jakim? Anna nie jest jeszcze w stanie powiedzieć. - Nie wiem do końca, bo czasem myślę sobie, żeby się nie napinać. Wziąć ślub na spontanie, w gronie przyjaciół, w Las Vegas lub na plaży i nie wydawać pieniędzy na wesele, w końcu to tylko impreza. Trzy miesiące po urodzeniu dziecka gospodarka hormonalna nie jest jeszcze ustabilizowana, więc sama do końca nie wiem, czego chcę, a czego nie chcę – powiedziała Wendzikowska. Miejmy nadzieję, że związek dziennikarki i muzyka nie skończy się tak szybko, jak małżeństw zawartych w Las Vegas.
Zobacz: Joanna Horodyńska drwi z Doroty Gardias: Nigdy nie miała gustu!