Anna Wyszkoni pod koniec lutego urodziła córeczkę Polę, która jest drugim dzieckiem piosenkarki. Mimo iż wokalistka uważa, że rodzina jest najważniejsza, nie poświęciła się całkowicie macierzyństwu. Wyszkoni po czterech tygodniach powróciła na scenę. Decyzja artystki spotkała się z wieloma krytycznymi komentarzami.
Ania po raz pierwszy pokazała swoją córeczkę podczas Festiwalu Zaczarowanej Piosenki w Krakowie. Wyszkoni wyznała ostatnio w magazynie MAMO TO JA, że po tym wydarzeniu spotkała się z zarzutami dotyczącymi wychowywania dziecka.
- Ja z krytyką swojego macierzyństwa spotykam się zwykle w internecie. Choćby ostatnio: w czerwcu zabrałam Polę do Krakowa na Festiwal Zaczarowanej Piosenki organizowany przez fundację Anny Dymnej i już następnego dnia internauci rozpisali się, jak nieodpowiedzialnie zrobiłam, wioząc czteromiesięczne dziecko z Wrocławia do Krakowa. A to była dobra decyzja, bo mogłyśmy cały dzień być razem. Jestem zresztą pewna, że gdybym nie wzięła Poli ze sobą, to krytycy zarzuciliby mi, że się nią nie opiekuję. Wydaje mi się jednak, że takie oceny nie są udziałem tylko mam artystek. Wiele razy moje koleżanki zetknęły się z "życzliwymi uwagami", np. na temat tego, jak ubrane jest dziecko, a ja mam ich dość - wyznała Wyszkoni w rozmowie z magazynem MAMO TO JA.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy piosenkarki powinny zabierać w trasę koncertową swoje malutkie pociechy?