Para w końcu miała czas tylko dla siebie. - Chcieliśmy w końcu trochę wypocząć. Dużo czasu spędzaliśmy w hotelu w Puerto Morelos, leżąc i opalając się - wyznaje Ania w rozmowie z "Super Expressem". - Pojechaliśmy bez mojego syna. Zresztą on sam powiedział, że nie przepada za długimi podróżami. Potem, gdy mu opowiadaliśmy o naszej wyprawie, trochę żałował swojej decyzji. Więc to była dla nas romantyczna wyprawa, gdzie mieliśmy czas tylko dla siebie - dodaje piosenkarka.
Wyszkoni zakochała się w Meksyku, jego kulturze i ludziach. - Największe wrażenie zrobiło na mnie Chichen-Itza, miasto Majów. Pojechaliśmy do niego na własną rękę. Wynajęliśmy auto. To było ryzyko, taka podróż w nieznane - opowiada gwiazda.
Przeczytaj koniecznie:Eska Music Awards 2011: Kto zostanie ARTYSTĄ ROKU? Mrozu, Robert M, Łozo i Piasek WIDEO
Ania nie mogła sobie odmówić zakupów.
- Kupiliśmy dużo pamiątek. Oczywiście kościotrupki w sombrero. Bo w Meksyku panuje kult śmierci. Nawet cmentarze są kolorowe. Na każdym kroku można spotkać kościotrupy albo kolorowe czaszki - opowiada Wyszkoni.
Ania wróciła z Meksyku naładowana pozytywną energią, by powalczyć o nagrodę ESKA Music Awards i... wygrać!
Wygraj bilet na Eska Music Awards 2011 Wyślij SMS o treści EMA na 7242 i wygraj podwójne zaproszenie na Eska Music Awards - 28 maja w katowickim Spodku (koszt sms-a 2,46 zł z VAT, na SMS-y czekamy dziś do godz.24.00) |