Przez moment wyglądało na to, że chcą zniszczyć związek Ani i Kuby z "Rolnik szuka żony". Do rolniczki, która nazywana jest królową pomidorów dotarły informacje od byłej partnerki Jakuba, która próbowała skomplikować ich relację. Potem Anna Derbiszewska zaczęła dostawać pogróżki od byłego swojego kandydata, Bartosza. Bohaterka 10. edycji "Rolnik szuka żony" nie uległa plotkom i tworzy udany związek z Manikowskim (30 l.).
Podczas niedawnego Q&A, Ania postanowiła rozwiać różne spekulacje na temat Kuby i jego byłej żony. Zdecydowanie największą plotką było to, że jej wybranek ma dzieci z różnymi kobietami. Prawda okazała się zupełnie inna. - Kuba wychowuje dzieci wraz ze swoją byłą żoną. W telewizji został ten fakt pominięty. Dzieci na co dzień mieszkają z mamą - wyjaśniła Anna. Do pytania o byłą żonę odniósł się także Kuba. - Po prostu nasze drogi przestały w pewnym momencie iść w jednym kierunku. Popełniłem wiele błędów w swoim życiu, ale myślę, że każdemu wyszło to na dobre. Ona ma wymarzonego męża, ja swoją pomidorową królową i chyba to jest właśnie miejsce, w którym wszyscy odnaleźli swoje szczęście - napisał.
Były także wścibskie pytania o to, czy Kuba jest utrzymankiem Anny. - Ludzie niestety bardzo lubią oceniać innych negatywnie, cóż zrobić. Nie mam pojęcia, skąd ten pomysł o sponsorce. W każdym razie, dla widzów tak bardzo troszczących się o mój portfel, chciałam przekazać istotne info, że Kuba bardzo dobrze sobie radzi, prowadzi własną działalność i nie daję mu pieniędzy na paliwo czy inne przyjemności - odpowiedziała rolniczka.