Zdrowotne problemy Anny Dymnej zaczęły się po groźnym wypadku samochodowym. W sumie aktorka przeżyła ich już cztery, ale jeden był wyjątkowo niebezpieczny - skończyło się na poważnym obrażeniu kręgosłupa.
Mimo rehabilitacji z biegiem czasu liczne urazy i złamania zaczęły dawać o sobie znak. Konieczna była operacja więzadeł. Ale zabieg pomógł tylko na krótko. Problemy z kolanami szybko wróciły.
Ale Dymna nie miała czasu myśleć o swoich dolegliwościach, bo bez reszty poświęcała się pomocy innym. Dodatkowo pracując jeszcze w teatrze. Zamiast kolejnej operacji ratowała się środkami przeciwbólowymi. Aż okazało się, że sytuacja jest naprawdę bardzo poważna.
Przestraszyła się, że grozi jej inwalidztwo. Tylko dlatego zdecydowała się na przekładaną od roku operację - zdradza w rozmowie z Na żywo znajoma aktorki.
Ale po zabiegu sytuacja znów się powtarza. Anna Dymna błyskawicznie wróciła do obowiązków w fundacji i pracy na deskach teatru. Znajomi aktorki zamartwiają się o nią i boją, że znów zaniedba siebie.
Zobacz też: DRAMAT! Poduszka elektryczna mogła go ZABIĆ!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail