Show-biznes odkrył Anię, gdy była nastolatką. Wtedy urodą dopiero zaczynała olśniewać. Z czasem piękna przybywało, więcej i więcej. W dużej mierze to zasługa szczęśliwego życia prywatnego. Ania zakochała się, założyła rodzinę. Pojawiły się dzieci, najpierw Oliwka (10 l.), Szymon (7 l.) i wreszcie Jaś (1 r.). Z każdym dzieckiem wdzięku, kobiecości, seksapilu Ani przybywało. Wystarczy spojrzeć... Wąska kibić, jędrne piękne krągłości. Te ostatnie to z pewnością pozostałość po karmieniu dzieci... Choć kto to wie... Aktorka nie mówi operacjom plastycznym "nie".
- Kobieta, która się na nie decyduje, nikogo nie krzywdzi. Chciałabym się godnie starzeć, ale jeszcze nie wiem, czy będę potrafiła, i przede wszystkim, jak będę wyglądać. Może wtedy się na nie zdecyduję? - stwierdza Ania.