Mały Vincent rośnie jak na drożdżach, skończył właśnie trzy miesiące. Antek Królikowski, który od kilku miesięcy nie mieszka już z Joanną Opozdą, ułożył sobie życie z nową partnerką. Cały czas jednak tęskni za synkiem i odwiedza go, gdy tylko może. Zdarza się, że wpada też do niego spontanicznie, tak jak to wydarzyło się ostatnio. Chciał przywieźć niemowlakowi prezent, ale niestety, odbił się od drzwi mieszkania Opozdy. Najwyraźniej się nie zapowiedział, a akurat nie było jej w domu.
ZOBACZ TAKŻE: Wyciekły szczegóły rozwodu Królikowskiego i Opozdy. Zaskakujące informacje!
Antek podjechał pod jej blok Opozdy żółtym skuterem. Wyglądał schludnie, zadzwonił domofonem, ale nikt się nie odezwał. Z nadzieją patrzył w okna mieszkania żony, ale nikogo tam nie wypatrzył. Dopiero gdy wykręcił numer jej telefonu, dowiedział się, że aktorka wyjechała gdzieś z synkiem. Od dwóch dni bowiem Asia przebywała z Vincentem nad jeziorem koło Włocławka. I choć relacjonowała wyjazd na swoim Instagramie, Antek mógł tego nie widzieć, bo ostatnio zniknął z sieci i zawiesił wszystkie swoje internetowe profile. W tej sytuacji nie pozostało mu nic innego, jak z prezentem pod pachą wrócić do swojego domu.
Para nadal nie ustaliła prawnie opieki nad synem. A zgodnie z naszymi informacjami w sądzie jest już pozew rozwodowy bez orzekania o winie żadnej ze stron.
Zobaczcie w naszej galerii, jak Antek Królikowski odbija się od drzwi Joanny Opozdy: