Antek Królikowski, choć nie zachwycił w ostatnim czasie żadną powalającą rolą, to regularnie pojawia się w prasie i na głównych stronach serwisów plotkarskich. Głośny ślub z Joanną Opozdą, narodziny dziecka, rozstanie z żoną i publiczne wyciąganie brudów to był dopiero początek. Potem pojawiły się problemy z prawem - aktora zatrzymała policja, gdy prowadził samochód pod wpływem środków odurzających i postawiono mu zarzuty.
W kontrze do tych wszystkich negatywnych informacji aktor postanowił chyba ocieplić nieco swój wizerunek i zaskoczyć fanów czymś pozytywnym. Zamieścił na swoim Instagramie słodkie zdjęcie z ukochaną. Para stoi razem w windzie. Zakochani przytulają się do siebie i uśmiechają do kamery. Wyglądają na szczęśliwych i zadowolonych. To pierwszy raz, kiedy aktor udostępnił publicznie wizerunek Izabeli. Dotychczas twierdził, że kobieta chce zachować prywatność i choć czasami pojawiali się razem na imprezach to nie pozowali do wspólnych zdjęć na ściankach.
Aktor opatrzył zdjęcie nieco mylącym komentarzem, twierdząc że "niektórych przyjaciół poznaje się w biedzie, a niektórych w... windzie". Dał w ten sposób do zrozumienia, że ukochaną poznał właśnie w takim miejscu. Ten z pozoru niewinny opis wywołał burzę wśród internautów, którzy nie szczędzili celebrycie gorzkich słów. Obserwujący wypomnieli parze, że nie są przyjaciółmi, a kochankami i że budowanie swojego szczęścia na krzywdzie innych nigdy się nie sprawdza. W komentarzach dostało się nie tylko samemu Królikowskiemu, ale i jego partnerce.
- Dramat! Zostawił Pan śliczną kobietę i to w ciąży z Pana synem dla takiej osoby??? Niepojęte. Ta kobieta musi być okropnym człowiekiem skoro wzięła się za żonatego, którego żona zaraz miała mieć jego dzieciątko. Zawsze się zastanawiam, kto wychowuje takie kobiety.
- W tym przypadku to przecież kochanka, a nie przyjaciółka. Głupio nazwać rzeczy po imieniu?
- Ciekawe jak to się poznaje tych „przyjaciół” w windzie po kilku miesiącach od ślubu z osoba, w której się było na zabój zakochaną. Ciekawe tez jak to się zostawia swoje dziecko i osobę z która się je stworzyło, dla tych „przyjaciół”. Nie zbuduje się szczęścia na czymś nieszczęściu i nie zyska się aprobaty społeczeństwa robiąc z siebie pajaca.