Antek Królikowski zaraz po wspomnianym zdarzeniu tłumaczył, że obecność narkotyków w jego organizmie związana jest z chorobą. Nie jest tajemnicą, że choruje na stwardnienie rozsiane. "Do zatrzymania doszło ok. 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym, jak wyjechałem z mojego mieszkania do Asi, aby spotkać się z synkiem. Funkcjonariusze, z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli. Alkotest wykazał, że jestem trzeźwy. Jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam moje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" – napisał w oświadczeniu.
Antek Królikowski wezwany na komendę
Śledczy przez ostatnie dni oczekiwali na wyniki badań krwi, a także sprawdzali, jaką marihuanę zażył oraz czy zwykła marihuana ma inne parametry niż ta lecznicza.
- Uprzejmie informuję, że prokuratura oczekuje na wyniki badań toksykologicznych i opinię biegłego w tym zakresie - informuje nas Aleksandra Skrzyniarz z PO w Warszawie.
Jak informowaliśmy, aktor zatrudnił prawnika, który specjalizuje się w sprawach związanych z marihuaną i jest aktywistą prolegalizacyjnym. Na swoim koncie ma sporo sukcesów. Dopisze kolejny?