Antek Królikowski spłacił cały dług wobec syna i Joanny Opozdy
Antek Królikowski od miesięcy mierzył się z oskarżeniami Joanny Opozdy o to, że nie płaci alimentów na ich syna Vincenta (2 l.). Aktor zaś od początku tłumaczył, że zasądzona kwota 10 tys. zł miesięcznie przerasta jego możliwości finansowe, bo w ostatnim czasie praktycznie nie miał pracy. Złożył więc wniosek o obniżenie alimentów, ale jak od razu zaznaczył, że nie miga się od płacenia na dziecko. "Kłamstwem jest, że dążę do tego, by mniej płacić na syna. Zabezpieczenie wynosi 10 tys. zł na miesiąc. Z czego: 4 tys. zł otrzymuje Joanna, 4 tys. zł przekazywane jest matce Joanny za opiekę nad Vinim, 2 tys. zł realnie otrzymuje mój syn. Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, co wykazałem w sądzie, oraz z płaceniem pełnej kwoty aż 4 tys. zł Małgorzacie Opoździe za opiekę nad Vinim" - napisał Królikowski w swoim oświadczeniu we wrześniu ub.r.
Dziś dowiadujemy się, że zaległy dług alimentacyjny został spłacony. Kwota przyprawia o zawrót głowy. W rozmowie z "Super Expressem" uregulowanie alimentów potwierdził sam Antek Królikowski.
- 29 lutego skontaktowałem się z komornikiem Joanny. Przyznał, że obecnie spłaciłem cały dług, dodatkowo zabezpieczył już płatność za marzec. W ciągu ostatnich 6-ciu miesięcy spłaciłem 124 tysięce złotych, a środki na kolejny miesiąc są zamrożone na moim koncie - powiedział nam Królikowski. - Zależy mi na tym, żeby mojemu dziecku niczego nie brakowało - dodał.