Antek Królikowski miał bardzo burzliwą młodość, czego sam nie kryje. Przed laty był bohaterem kilku skandali, ale od jakiegoś czasu prowadzi spokojne życie u boku ukochanej. W najnowszym wywiadzie Antek wrócił do czasów dzieciństwa i opowiedział o wypadku sprzed lat, który na zawsze mógł zmienić jego życie.
- Jako chłopak byłem utrapieniem, wciąż coś wywijałem. Miałem pięć lat, gdy podczas wizyty w domu znajomych rodziców zalazłem sobie oczy wapnem - wspomina w "Twoim Stylu".
Sytuacja była dramatyczna...
- Tata był przerażony. Modlił się, żebym odzyskał wzrok. Wypadek niczego mnie nie nauczył. Co rusz wracałem z domu ze złamaną ręką, nogą. Mama chciała mnie mieć na oku i zabierała do teatru na próby, zostawałem tam na spektakle. Zdarzało mi się wbiegać na scenę podczas przedstawienia albo z pierwszego rzędu podpowiadać aktorom ich kwestie, bo znałem je na pamięć. W końcu dostałem od dyrektora wilczy bilet - wspomina.
Zobacz: Królikowski pokryty tatuażami z piękną aktorką w samych ręcznikach. Zdjęcia zapowiadają ostrą jazdę