TV
Pogoda
Wideo
Antonii i Hanna Gucwińscy przez lata byli ulubieńcami widzów TVP. W telewizji publicznej emitowano ich program „Z kamerą wśród zwierząt”, który obrazował życie dzikich stworzeń. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zburzyć ich sielanki. Nikt nie spodziewał się, że państwo Gucwińscy nagle stracą pracę oraz dobrą reputację.
Zobacz wyżej GALERIĘ: Antoni Gucwiński nie żyje
Nie żyje Antonii Gucwiński
W 2006 r., kiedy Antonii był dyrektorem wrocławskiego zoo, został publicznie oskarżony o znęcanie się na zwierzętami. Fundacja Viva obwiniała Gucwińskiego o to, że jako dyrektor ogrodu zoologicznego w latach 1997–2006 przetrzymywał w kilkumetrowym betonowym bunkrze niedźwiedzia brunatnego Mago, „bez światła, wybiegu i możliwości przebywania w naturalnych dla niego pozycjach”. Kilka lat później, Sąd Rejonowy uznał Gucwińskiego za winnego znęcania się nad niedźwiedziem brunatnym Mago. Władza sądownicza odstąpiła od wymierzenia kary oskarżonemu. Musiał on jedynie wpłacić 1000 zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Wyrok wiązał się również ze zwolnieniem z TVP.
"Sąd uznał mnie za winnego. Nigdy nie pogodzę się z tym wyrokiem, ale nie mam siły i pieniędzy, aby dalej walczyć. Żeby opłacić prawników i koszty postępowania, Hania sprzedała rodzinny dom..." - mówił zdołowany Antoni Gucwiński.
Gucwińskiego zmuszono ich do rezygnacji ze stanowiska dyrektora wrocławskiego ZOO oraz wraz z żoną wyrzucono z mieszkania, które znajdywało się na terenie ogrodu zoologicznego. Małżeństwo powróciło do domu sprzed lat. Tęsknota za zwierzętami była tak silna, że para zaadoptowała wiele psów, papug, jeży, kilka żółwi, koni, kucyków i oślicę.
O śmierci Antoniego Gucwińskiego poinformował Jacek Sutryk.
Podcasty
Playlisty tematyczne
