Młody aktor - jak zauważył "Fakt" - w sobotę wziął udział w imprezie na świeżym powietrzu, która trwała do samego rana. "Nie obyło się bez "brudzia" pod chmurką" - czytamy.
Patrz też: Antek Królikowski nie dostał podwyżki - to KARA za pijacki wybryk!
Reporter gazety przyłapał też Antoniego na paleniu w miejscu publicznym. Na szczęście - jak zauważa "Fakt" - nie zjawił się tam żaden policyjny patrol, który mógłby go za to ukarać. A aktor nie miał szans powtórzyć swojej kwestii sprzed trzech tygodni, za którą czeka go jeszcze sprawa w sądzie. Przypomnijmy:
- Już nie pracujecie, ku... sy. Załatwię was, jeb... psy! Moja papuga was zje. Jesteście gównami - groził funkcjonariuszom, mając 1,9 promila alkoholu we krwi.