W odcinku programu wyemitowanego 9 grudnia 2021 doszło do zaciętej dyskusji między matką chorego chłopca a zaproszoną do studia mecenas. Bohaterem odcinka był 8-letni Eryk, który cierpi na poważną wadę serca. Rodzice chłopca dowiedzieli się o jego chorobie w 20. tygodniu ciąży. Para mieszkała wtedy w Wielkiej Brytanii i zdecydowała, że nie przerwie ciąży. Pojawili się w "Sprawie dla reportera", aby nagłośnić zbiórkę środków na specjalistyczne leczenie Eryka w USA. Elżbieta Jaworowicz zaprosiła do studia mecenas Marię Wentlandt-Walkiewicz, która zasugerowała matce dziecka, że powinna była rozważyć aborcję!
- Ja nie mogę patrzeć na Eryka, bo on cierpi. I temu dziecku bezapelacyjnie trzeba pomóc. Co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Matka, która kocha dziecko, musi się zastanowić, jaki mu ewentualnie gotuje los. I wie pani co, zastanawiam się, czy jako matka nie podjęłabym innej decyzji. Bo kocham dziecko i nie chciałabym, żeby na moim dziecku eksperymentowano - powiedziała mecenas. Na jej słowa matka chłopca doznała szoku i odpowiedziała: - Miałaby pani sumienie później spojrzeć w oczy sobie? Miałaby pani sumienie?
Dalsza część artykułu pod galerią. Zobaczcie, jak wygląda mąż Elżbiety Jaworowicz.
Galeria niżej: Elżbieta Jaworowicz straci szacunek widzów "Sprawy dla reportera"?
Elżbieta Jaworowicz przysłuchiwała się kłótni kobiet i nie zareagowała. Po dłuższej chwili skomentowała tylko: - Ja nie mam kwalifikacji... Ja tylko chciałabym pomóc temu dziecku. Matka chłopca była wstrząśnięta i zalała się łzami, na co Jaworowicz zareagowała: - Niech pani się nie denerwuje, Boże.
Po obejrzeniu odcinka, widzowie "Sprawy dla reportera" interweniują na Facebooku. Pojawiło się mnóstwo komentarzy i apel do Elżbiety Jaworowicz:
- Taki apel do Pani red. Jaworowicz - myślę że Pani "mecenas" swoim zachowaniem wobec rodziców bohatersko walczących o zdrowie syna, brakiem empatii i jakiejkolwiek przyzwoitości wykluczyła się z grona osób, które powinny uczestniczyć w programie mającym na celu pomaganie słabszym i pokrzywdzonym - bardzo rzadko mam czas oglądać telewizję, ale mam nadzieję, że był to jej ostatni występ w tym programie i od następnego odcinka znajdzie się w to miejsce bardziej kompetentna osoba do dialogu z pokrzywdzonymi ludźmi.
- Wierzę w to, że Pani Jaworowicz coś z tym zrobi.
- Nie ma nic gorszego niż to, gdy ktoś podcina skrzydła rodzicom (i to w tak okrutny sposób)...rodzicom, którzy walczą o życie swojego dziecka przez tyle lat, którzy pokonali wiele przeciwności i będą musieli zmierzyć się z kolejnymi.
- To, co usłyszałem w programie Pani Jaworowicz, co powiedziała Pani mecenas, to w ogóle mrozi krew w żyłach. Dziwię się rodzicom, że tak to opanowali i myślę, że Pani mecenas nie pojawi się w tym programie i nie będzie więcej ludzi obrażać!
Przeczytaj dalszą część artykułu i komentarze broniące prawniczki!
Pojawiło się też kilka osób, które broniły postawy prawniczki:
- Pani mecenas powiedziała prawdę. Owszem, mam wątpliwości czy akurat dziecko powinno to słyszeć. To nie jest taki mały chłopiec. Ale co do meritum zgadzam się z Panią mecenas i mam nadzieje, że jak najbardziej zobaczymy ją w programie.
- Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Powiedziała, co myśli o tym ma do tego prawo, a matka tego dziecka jak się zachowała. Same krzyki i histeria przy dziecku.
- To są trudne decyzje, ale uważam, że Pani Mecenas ma troszkę racji. Decydując się na urodzenie dziecka chorego, powinnyśmy się zastanowić, czy jesteśmy w stanie zapewnić mu należytą opiekę, pomoc.