Łapicki zachowuje się jak młodzieniaszek. Ma pełno energii i tryska dobrym humorem. Nic dziwnego, że tak hucznie obchodził w środę swoje 85. urodziny. Najpierw pojawił się z żoną Kamilą w "Dzień Dobry TVN", a potem pojechali do restauracji Piotra Adamczyka (37 l.) w centrum Warszawy, by zjeść uroczysty obiad.
Wieczorem para wybrała się do Teatru Narodowego. Po spektaklu "Iwanow", w którym to szanowny jubilat zagrał, brać teatralna zgotowała mu imprezę. Wręczono artyście kwiaty, były brawa i błyski fleszy...
Po takim dniu Łapicki marzył już tylko o jednym. Aby w końcu spędzić słodkie chwile ze swoją o 60 lat młodszą żoną. Zakochana para z teatru pojechała prościutko do domu. Andrzej nie mógł oderwać wzroku od swojej seksownej żony. Gdy wchodzili po schodach klatki, Andrzej puścił Kamilę przodem. By mieć odpowiednią perspektywę.
W końcu para zniknęła w czeluściach przytulnego mieszkania na Mokotowie.
To był naprawdę wyjątkowy dzień...