Braxton nie ukrywa, że przez wiele lat prowadził dość frywolny tryb życia. Jak każdy muzyk korzystał z różnych uciech pełnymi garściami i przebierał w kobietach. Dopóki na jego drodze nie stanęła jego ukochana żona Edyta. Przy niej się ustatkował i zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni. Teraz jest przykładnym mężem i ojcem.
- Kiedyś nie byłem tak poukładany jak dziś. Zawsze otaczał mnie wianuszek kobiet, które kusiły swoimi wdziękami. Zdarzało mi się korzystać z niezobowiązujących przygód. Zmieniłem się dopiero przy Edycie. Jak tylko ją poznałem wiedziałem, że to kobieta mojego życia, dla której warto się starać i być przyzwoitym facetem - opowiada „Super Expressowi” Arek.
Jego małżeństwo trwa już jedenaście lat, a z żoną doczekali się synka Miłosza (10 l.). Celebryta twierdzi, że żony nie zamieniłby już na żadną inną kobietę.
- Edyta jest cudowna. Choć nie brakuje między nami sprzeczek to nie wyobrażam sobie życia bez niej. Łączy nas podobne poczucie humoru i oczywiście cudowny seks. Z żadną kobietą nie było mi tak wspaniale jak z nią, dlatego długo się nie zastanawiałem i ślub wzięliśmy już na samym początku naszej znajomości - wyznaje zadowolony ze swojego życia intymnego muzyk.
- Dobry seks scala każdy związek. W naszej sypialni nie brakuje miłości i namiętności, ale też wzajemnego zrozumienia. Kiedy miałem problem z nerkami i przeszedłem operację nasze życie intymne musiało zejść na dalszy plan. Na szczęście wszystko wróciło do normy i znów cieszę się aktywnym życiem, w tym również udanym seksem - dodaje Arek Braxton.
Muzyk stara się robić drobne przyjemności swojej kobiecie, a od czasu do czasu zabiera ją również na romantyczne randki i kolacje przy świecach.
- Lubię zadbać o odpowiedni nastrój, żeby w nasze życie nie wdarła się rutyna - uśmiecha się gwiazdor.