Robert "Litza" Friedrich od ponad 10 lat współtworzy zespół Luxtorpeda. Ale w jego karierze muzycznej bardzo ważnym wątkiem była grupa dziecięca Arka Noego. Friedrich był pomysłodawcą zespołu, który tworzy od 1999 r. Muzyk opowiedział o swojej rodzinie w magazynie "Gala". Ze swoją żoną Dobrochną, którą poślubił w 1988 r. mają siedmioro dzieci. Teraz ich rodzina znacznie się powiększyła. Friedrich jest dziadkiem jedenaściorga wnucząt: - Moja najstarsza córka, Maria, ma szóstkę dzieci. (...) Pewnie, że po trzech godzinach, kiedy wszystkie są w domu, to śmiejemy się, że mamy w domu tsunami. Tsunami oznacza, że wszystkie wnuki nadjeżdżają. Artysta zdradził, że Arka Noego jest projektem, z którego czerpie największą dumę: - To jedyny taki zespół w Polsce, który ma tłumaczenia na 5 języków i sprzedał 7 milionów płyt. Te piosenki nigdy nie moralizowały. Żaden zespół w którym grałem nie sięga nawet do pięt Arce Noego. A co z Bogiem i religią, na którą nie posłał swoje dzieci? Muzyk wyjaśnił, że jego pociechy nie chodziły na religię w szkole, bo wolał sam przekazać im sprawy wiary - jak podkreślił, bazując na swoim doświadczeniu. Dodał również, że można być muzykiem rockowym i jednocześnie mieć dobre relacje z Bogiem: - Sam jestem antyklerykałem i bycie w zespole nie miało wpływu na moje relacje z Chrystusem.
ZOBACZ TEŻ: Dramat Roksany Węgiel. Była wykorzystywana? Wszystko się wydało!