Jak filozoficznie zauważył Jakubik: - Żyjemy w bardziej dostatnim świecie. Mamy lepsze samochody, lepiej urządzone mieszkania, pięknie pomalowane płoty, równo przystrzyżone trawniki. Ale w tych odnowionych budynkach dzieje się to samo zło. Następnie wyznał: - Ja mam w sobie jakiś paniczny, egzystencjalny strach. Przeczucie, że jesteśmy w przełomowym momencie i że świat, w którym funkcjonujemy, za chwilę eksploduje. Że doszliśmy do krawędzi...Może stąd bierze się tak powszechne zainteresowanie genezą zła? I tym, co siedzi mrocznego w człowieku. Zwłaszcza że agresja w taki czy inny sposób dotyka dziś każdego.
Następnie aktor "przejechał się" po wszystko wiedzących celebrytach: - Nie interesuje mnie polityka. Nie oglądam wiadomości, kupuję gazety, ale nie czytam ich pierwszych stron. Interesuje mnie tam tylko kultura i sport. I nie wypowiadam się w sprawach, na których się nie znam. Irytują mnie zachowania celebrytów, którzy wywołani do odpowiedzi są w stanie poruszyć każdy temat i wygłosić każdą najbardziej bzdurną tezę. Uważam, że aktorzy są od grania i w rozmowach z dziennikarzami i widzami powinni opowiadać o własnej pracy i o tym, co się z nią wiąże.
Zobacz także: To byłby hit TV? "Wodzianka" chce swój własny program